Kilka lat temu miałem okazję regularnie przeglądać pismo „Viva”, i inne tego typu. Zafascynowały mnie strony z fotorelacjami z bankietów – niby nie obchodzi mnie, kto gdzie był, a tym bardziej jak się ubrał, często nie wiem, kto jest kto… … Czytaj dalej
31.03.2007
sobota