Mike Linksvayer na blogu CC poleca prezentację Evana Prodromou na temat wiki komercyjnych, wygłoszoną podczas festiwalu SXSW. Z prezentacji przetrwały niestety tylko slajdy, ale znalazłem wśród nich smaczny kąsek graficzny:
Dla zainteresowanych zagadnieniem, Evan opublikował na szczęście również esej na ten temat, Paying Wiki Contributors.
Evan jest przykładem myślenia, które opisuje Benkler w „Wealth of Networks” – dla którego wynagradzenie za produkcję wiedzy nie jest normą, lecz wyjątkiem – i to niebezpiecznym.
„Pracując dla szlachetnego celu, ludzie mają poczucie, że robią coś wartościowego. Pracując za 2 złote za godzinę, mają poczucie, że ich praca nie ma wartości”.
„Jeśli nie jesteś w stanie przekonać innych, że praca nad twoim projektem jest warta ich darmowego wysiłku, to zapewne z projektem jest coś nie tak”.
Dla równowagi dodam tylko, że według innego punktu widzenia (któremu nie mam czasu przyjrzeć się teraz odważnie i zlinkować, ale chyba pisze o tym Nicholas Carr bądź Geert Lovink) jest to nic innego jak wyzysk, z pięknymi ideami na ustach, producentów wiedzy. Sęk w tym, że jak twierdzi Prodromou, płacenie za produkcję wiedzy może obniżać jakość tej produkcji!
19 lipca o godz. 13:07 14409
W kontekście liczby wpisów, które tu ostatnio umieszczamy, mocno mnie ten wykres rozbawił 🙂 Ale cóż – wakacje…
22 lipca o godz. 11:42 14645
No ciekawy wykres, dla osób prowadzących projekty wiki w gruncie rzeczy niezwykle pocieszający. Jednakowoż mam nieodparte wrażenie, patrząc na Wikipedię, że po przejściu pewnej masy krytycznej użytkowników, te proporcje w wiki się zmieniają, tej masy krytycznej, w której nie da się już ustalać reguł ad-hoc, tylko trzeba zacząć tworzyć procedury postępowania. Uczestniczenie w tych procedurach zaczyna użytkownikom zajmować podobną ilość czasu, co wkład w realizację celu, a ze względu na koniecznosć istnienia osób czuwających nad procedurami i egzekwujących procedury, dla niektórych staje się uczestniczenie w nich podstawą formą aktywności. Jeżeli pod hasło „friends” podstawić by hasło „interakcja”, to wcale nie jestem pewna, czy nie stałoby na takim samym poziomie jak cel, a skoro liczy się interakcja, to tak naprawdę liczy się zaistnienie użytkownika w tej interakcji, czyli jednak ego. Jakoś bardziej mi się wydaje, ten wykres opisem tego jak powinno być, w założeniach niż jak faktycznie jest.
15 czerwca o godz. 13:36 44494
Nic nadzwyczajnego w tym wykresie nie ma : )