Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Kultura 2.0 - Cyfrowy wymiar przyszłości Kultura 2.0 - Cyfrowy wymiar przyszłości Kultura 2.0 - Cyfrowy wymiar przyszłości

19.07.2007
czwartek

Prince omija pośredników

19 lipca 2007, czwartek,

W niedzielę w Wielkiej Brytanii zadebiutował nowy album Prince’a, Planet Earth. Płyta była bezpłatnie dodawana do tabloidu „Mail on Sunday”.

BMG Sony nie jest zachwycone, bo Prince – który najlepsze lata ma już zasobą, lecz wciąż należy do artystów ze światowej czołówki – pokazał, że istnieją alternatywne modele zarabiania na muzyce. U nas „darmowe płyty” kojarzy się raczej z Michałem Wiśniewskim. Jak widać, niesłusznie.

Prince od dawna znany jest z utarczek z wytwórniami muzycznymi. Nie ukrywa, że jego głównym źródłem dochodów są występy. Rozdawanie muzyki jest więc skutecznym, a przy tym tanim zabiegiem marketingowym (koszty wytłoczenia 3 milionów płyt CD poniosła redakcja „Mail on Sunday”). To żadne poświęcenie ze strony artysty, który i tak zarobi – raczej reakcja na przemiany rynku. Płyty będą dodawane również do biletów na brytyjską trasę koncertową Prince’a, a pojedyncze utwory mogą ściągać bezpłatnie abonenci sieci komórkowych. Oczywiście od kopii Planet Earth roi się już w sieciach p2p.

W przyszłym tygodniu nowy album Prince’a zacznie być rozpowszechniany w innych krajach, w tym w Polsce. Metodą tradycyjną: cena albumu wyniesie około 70 złotych.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 2

Dodaj komentarz »
  1. Pomysł dobry, szkoda tylko, że płyta jest bardzo słaba – dwie poprzednie były dużo lepsze…

  2. Bo prawda jest taka, iż tzw. „prawa autorskie” w rzeczywistości nie chronią interesów autorów, a przede wszystkim dystrybutorów i producentów.