Copyright Alliance, amerykańska organizacja skupiająca takie podmioty, jak MPAA i RIAA (przedstawiciele przemysłów kultury w USA), czyli tzw. „big content” rozesłała list do osób ubiegających się o kandydowanie w wyborach prezydenckich w USA w 2008 r. List połączony z kwestionariuszem, jak informuje „ArsTechnica” sonduje stanowisko polityków w sprawie copyrightu. CA apeluje o zaostrzenie i większą skuteczność walki z piractwem, dla dobra nie tylko liczącego 11 mln osób przemysłu żyjącego z praw autorskich, ale także dla dobra całego społeczeństwa amerykańskiego.
Ryan Paul z „ArsTechnica” przytomnie zauważa, że zgodnie z amerykańską wykładnią konstytucji instytucja copyrightu ma być wynikiem równowagi między koniecznością ochrony praw twórcy a koniecznością zapewnienia warunków sprzyjających rozwojowi kreatywności. Równowaga ta, zdaniem Paula w ostatnich latach przesunęła się w kierunku copyrightu: Digital Milennium Copyright Act mocno ograniczył instytucję dozwolonego uźytku w domenie cyfrowej, a Sonny Bono Act wydłużył czas ochrony dzieła.
W sumie, jak zauważa Paul, powoli wszyscy stają się potencjalnymi przestępcami, bo już tak zaostrzyła się interpretacja praw autorskich. Teraz „big content” chcą jeszcze mocniej zaangażować w ochronę swoich interesów państwo.
22 listopada o godz. 21:28 22708
Dyrektywa zapewnienia „równowagi między koniecznością ochrony praw twórcy a koniecznością zapewnienia warunków sprzyjających rozwojowi kreatywności” jest właściwa nie tylko „amerykańskiej wykładni konstytucji” ani wykładnią konstytucji amerykańskiej.
Zasada ta to filar każdego systemu prawa autorskiego. O tym, że jest to paradygmat prawa autorskiego świadczy choćby treść Konwencji Berneńskiej, przyjętej już przez 163 państwa. O ile pamiętam, USA przystąpiły do niej dopiero w 1989 roku.
22 listopada o godz. 23:17 22719
Poza tematem, ale tylko pozornie.
„Czy pazerność ZAIKSu przekroczyła wszelkie granice?”
Link ➡ http://di.com.pl/news/18210,1.html
To już jest totalna granda 👿
Proponuję zlikwidować ZAiKS 😉
Pozdrawiam
Radecki
23 listopada o godz. 12:01 22769
Do Piotra Barczaka:
Dzięki za uzupełnienie i uwagę. Chciałbym tylko zauważyć, że w swoim wpisie komentuję inicjatywę amerykańską w kontekście bieżącej amerykańskiej polityki, więc nie zajmuję się np. Europą. Warto natomiast zwrócić uwagę, że amerykańska (anglosaska) koncepcja copyrightu różni się od europejskiej-kontynentalnej idei ochrony praw autorskich.