Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Kultura 2.0 - Cyfrowy wymiar przyszłości Kultura 2.0 - Cyfrowy wymiar przyszłości Kultura 2.0 - Cyfrowy wymiar przyszłości

2.07.2008
środa

Forum edukacji medialnej – (spóźniona) relacja ze spotkania zorganizowanego przez KRRiTV

2 lipca 2008, środa,

Kwestia edukacji medialnej, o której wprowadzenie w krajach Unii dopomina się Komisja Europejska, jest coraz częściej poruszana także w Polsce. Niedawno zajęła się nią Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która w ostatnim dokumencie uznała rolę edukacji medialnej (więcej na ten temat przeczytacie we wpisie Alka). KRRiTV organizuje też cykl spotkań „Forum edukacji medialnej” – w ostatnim z nich, zorganizowanym 11 czerwca, wziąłem udział jako przedstawiciel fundacji Nowoczesna Polska. Wychodząc z założenia, że lepiej późno niż wcale, poniżej zamieszczam moje wrażenia ze spotkania.

W spotkaniu wzięła udział liczna reprezentacja KRRiTV, eksperci akademiccy (bardzo aktywna była grupa związana z uczelniami katolickimi), przedstawiciele Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Centrum Adama Smitha, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Dość znacząca wydaje się nieobecność przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej, choć z wypowiedzi uczestników wynikało, że urzędnik MEN-u był obecny na poprzednim spotkaniu poświęconemu edukacji medialnej (miały wtedy paść słowa, że jej wprowadzenie do szkół jako osobnego przedmiotu będzie trudne, bo brakuje 30 tys. wykwalifikowanych nauczycieli).

Spotkanie rozpoczęło się od prezentacji dr Lucyny Kirwil z SWPS, która wygłosiła referat „Zagrożenia możliwe podczas korzystania z mediów przez dzieci i młodzież”. Kirwil przedstawiła problemy, jakie przed rodzicami stawia internet – punktowała, że polscy rodzice radzą sobie z regulowaniem dostępu swych dzieci do telewizji, są za to bezradni wobec internetu i gier wideo, ograniczając się co najwyżej do instalowania blokad programowych. Warto podkreślić, że w swoim referacie Kirwil dystansowała się od „moralnej paniki” wokół nowych mediów i restryktywnego podejścia wobec młodych internautów, choć sam temat wystąpienia sprawił, że zarysowany obraz był dość (możliwe, że zbytnio) niepokojący. Na szczęście ostatni fragment prezentacji pokazał, że jedną z najskuteczniejszych metod edukowania młodych ludzi do korzystania z mediów jest inspirowanie własnej twórczości, poruszającej np. temat przemocy w mediach.

Jako druga głos zabrała Agnieszka Odorowicz z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, która zaprezentowała projekt „Filmoteka Szkolna” w ramach którego szkoły ponadpodstawowe otrzymają we wrześniu zestaw płyt DVD z 55 polskimi filmami fabularnymi, dokumentalnymi i animowanymi wraz z materiałami pomocniczymi dla nauczycieli. Dzięki temu w polskich szkołach mogłyby ruszyć – jako część innych zajęć – lekcje z wiedzy o filmie. To kapitalna inicjatywa, której kontynuacją ma być przygotowanie zestawów z największymi dziełami kina światowego. Wobec dużych kosztów przedsięwzięcia (przygotowanie płyt z filmami polskimi kosztowało 3 mln PLN, drugi etap z kinem światowym może pochłonąć nawet 25 mln PLN) warto byłoby jednak wyjaśnić kilka kwestii. Sam zapytałem o stosowane rozwiązania technologiczne – pani Odorowicz stwierdziła, że jednym ze sposobów dystrybucji filmów będzie portal internetowy wzorowany na uruchomionej przez PISF przed kilkoma miesiącami sieciowej wypożyczalni filmów polskiej szkoły filmowej, a jak wiadomo wypożyczalnia ta działa wyłącznie na komputerach z systemem Windows. Moje wątpliwości podzielił Piotr Waglowski (jego relację ze spotkania możecie przeczytać tutaj), dopominając się o wsparcie dla niepełnosprawnych i dotykając kwestii praw autorskich oraz zasady „dozwolonego użytku”. W jego interpretacji zestaw przygotowany przez PISF, jako projekt edukacyjny, powinien być zwolniony z opłat licencyjnych, które pochłonęły większą część środków.

Kolejne głosy z sali dotyczyły m.in. kwestii wykorzystania do realizacji przyszłego programu edukacji medialnej bibliotekarzy (którzy w chwili obecnej wg części zebranych wydają się być do tego przygotowani lepiej, niż środowisko nauczycielskie) oraz – przyznam, że ta propozycja wywołała u mnie duże zdziwienie – księży katechetów. Swoje wystąpienie na następnym spotkaniu (odbędzie się 9 lipca) zapowiedział też prof. Siemieniecki, który niedwuznacznie dał do zrozumienia, że polska edukacja medialna nie może wzorować się na rozwiązaniach zagranicznych, ponieważ musi zostać dopasowana do tradycyjnego, herbartowskiego modelu szkoły, który nie stawia na kształcenie samodzielnych jednostek, a na dyscyplinę i przekaz wiedzy. To również dość kontrowersyjna teza, więc i tym razem emocji zapewne nie zabraknie. Trzeba jednak przyznać, że pomimo pojawiających się wątpliwości, cieszy rosnące „zamieszanie” wokół edukacji medialnej. Dobrze byłoby jednak, aby myśląc o planie edukowania kolejnych pokoleń Polaków nie tylko nadrobić zaniedbania przeszłości i wychowywać krytycznych odbiorców mediów, ale też osoby, które mogłyby wykorzystać twórczy potencjał technologii cyfrowych.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop