Sądziłem, że jeśli internet doprowadzi papierową prasę do upadku, to stanie się to w perspektywie nie krótszej, niż kilkunastu lat. Okazuje się, że może być to kilkanaście miesięcy.
Polecam świetne wpisy na blogu Edwina Bendyka – wczorajszy i dzisiejszy. Znajdziecie w nich m.in. informację, że na skraju upadku stoi „New York Times” – symbol dobrego, a co za tym idzie kosztownego dziennikarstwa. Oczywiście nie tylko „NYT” – raczej: nawet „NYT”! Sytuacja jest skomplikowana, bo choć internauci cenią dobrze przygotowane informacje, to nie bardzo chcą za nie płacić, a reklamy w sieci nie generują wystarczających przychodów, by utrzymać tytuł bez drastycznych cięć. Tym samym prasa staje w tym samym kłopotliwym położeniu, co branża muzyczna czy filmowa – tyle tylko, że ze względu na koszty pracy bliżej jej jednak zdecydowanie do tej ostatniej. Czy za kilka lat będziemy skazani wyłącznie na reportaże amatorów, bo żadna redakcja nie będzie w stanie pozwolić na tę formę?
A może za kilka lat powstaną modele funkcjonowania prasy analogiczne do tych, jakie powoli wypracowuje branża muzyczna, najwcześniej dotknięta zmianami związanymi z popularnością sieci? Pasmo sukcesów notuje album Nine Inch Nails „Ghost I-IV”, udostępniany na licencji CC (w marcu pisał o nim Alek). Nie tylko dostał nominacje do Grammy, ale też świetnie się sprzedał – trafił na pierwsze miejsce rankingu „Billboarda” dla płyt dystrybuowanych elektronicznie i został najlepiej sprzedającą się płytą (tak, niezręcznie to brzmi w kontekście plików, ale jestem przyzwyczajony do tego określenia) roku 2008 w sieciowym sklepie Amazona. Okazuje się, że możliwe jest udane połączenie rozdawnictwa z zarabianiem. Może więc sukces NIN jest jakąś iskierką nadziei dla „NYT”?
8 stycznia o godz. 16:42 40851
Sprawa NYT jest zasłużenie głośna… ja też dziś o tym na swoim blogu (też linkując do Edwina).
8 stycznia o godz. 17:47 40856
Problem z porównaniem do branży muzycznej jest taki, że zespoły zarabiają głównie dzięki koncertom – których nie da się „spiracić” – dochody z płyt to tak naprawdę jedynie drobniaki na łakocie 😉 Kłopot mają wszyscy „wytwórcy” dóbr intelektualnych, bo na skutek wszechobecnej „darmochy” i piractwa przychody we wszystkich sektorach spadają od dobrych 8 lat, a póki co dochody z dystrybucji elektronicznej, reklam i mikropłatności rekompensują te straty zaledwie w 20-30%. Łatwo się domyśleć, jak się ten zjazd skończy – nagrobek NYT nie będzie jedynym który zobaczymy w nadchodzących latach…
8 stycznia o godz. 18:40 40858
NYT należy do koncernu, który boleśnie odczuwa skutki zapaści na globalnym rynku finansowym i to jest chyba główne źródło tarapatów prestiżowego tytułu.
Zmiany, o jakich piszesz uznałbym za realne, gdyby dotyczyły także innych magazynów i gazet. Na razie mało na to wskazuje… Pożyjemy, zobaczymy.
8 stycznia o godz. 19:16 40860
„A może za kilka lat powstaną modele funkcjonowania prasy analogiczne do tych, jakie powoli wypracowuje branża muzyczna, najwcześniej dotknięta zmianami związanymi z popularnością sieci?”
tzn. jakie widzisz te analogiczne modele?
jacek hugo-bader jedzie na pół roku do rosji, robi 20 reportaży, wrzuca je w sieć na cc i zarabia na spotkaniach autorskich, a blog kultura 2.0 ma temat na pół roku 😉 ?
8 stycznia o godz. 22:01 40866
A propos muzyki
8 stycznia o godz. 22:02 40867
http://fora.tv/2008/12/13/Todd_Rundgren_Time_for_the_Music_Industry_to_Evolve
8 stycznia o godz. 22:08 40870
@Marcin Jagodziński:
przykład zabawny, ale w sumie dlaczego nie? dwa teksty z wyprawy na Syberię za darmo, a później – wysyłajcie smsy, bo kolejnych nie będzie. albo product placement: Jacek Hugo Bader jedzie na Syberię samochodem marki X (zakładając, że branża samochodowa się podniesie :D). opcji jest dużo, dziś brzmią dość absurdalnie, ale myślę, że redakcje i tak będą musiały je w najbliższych latach przećwiczyć
8 stycznia o godz. 23:48 40875
no jasne, każda marka samochodów chciałaby zasponsorować reportaż o alkoholikach-samobójcach.
9 stycznia o godz. 8:21 40892
to już totalne spekulacje, ale może do takich tekstów dorzuci się państwo – skoro jest prawdopodobne, że nowa ustawa medialna umożliwi przekazywanie pieniądzy na „misję” w telewizji także komercyjnym nadawcom, to może za kilka lat coś takiego pojawi się też w prasie?
9 stycznia o godz. 9:31 40894
może się dorzuci, ale 1) wpływ państwa na teksty reportażowe to lekarstwo o nieakceptowalnych skutkach ubocznych; 2) nie ma to nic wspólnego z modelem, jaki próbuje wypracować branża muzyczna
9 stycznia o godz. 12:39 40901
ja jestem ciekaw jak te zmiany wpłyną na wydawnictwa książkowe. piractwo książkowe jest obecnie marginalne, ale kiedy rozpowszechni się e-papier i elektroniczne czytniki książek, problem na pewno się pojawi. może coś na ten temat napiszecie?
9 stycznia o godz. 16:38 40909
@MJ – 1) zgoda, ale powtarzam, że to spekulacje, co najmniej równie prawdopodobny jest wg mnie wariant „koniec profesjonalnego reportażu, ta forma jest zbyt droga”. poza tym nie jest powiedziane, że branża muzyczna też nie wyciągnie ręki po pomoc państwa :D; 2) o branży muzycznej były smsy – tak jak płyta NIN, pierwsza za darmo, reszta za kasę. można też wymyślać dalej, choć przykład z Baderem jest dość niewdzięczny, sam nie wiem, jakimi gadżetami możnaby handlować – kieliszkami? wiem, że nie brzmi to najmądrzej, ale w wypadku znanych muzyków życie z merchandisingu nie brzmi już tak absuradlnie, jak kiedyś, więc kto wie
21 stycznia o godz. 21:01 41341
Google odpuszcza prasę, pytanie, czy to znacząco pomoże amerykańskim gazetom: http://news.wired.com/dynamic/stories/G/GOOGLE_NEWSPAPERS?SITE=WIRE&SECTION=HOME&TEMPLATE=DEFAULT&CTIME=2009-01-20-20-29-30