Wiele razy poruszaliśmy tu – mniej lub bardziej poważnie – wątek „końca telewizji”. Nigdy nie pisaliśmy jednak o tym, jak internet może wpłynąć na podstawowe źródło telewizyjnych dochodów, czyli reklamy.
Seth Stevenson z magazynu „Slate” pisał w zeszłym tygodniu o książce „The Chaos Scenario” Boba Garfielda. Zawarta w niej myśl jest tak prosta, że aż banalna (co nie znaczy, że nieinteresująca): skoro internet uszczuplił reklamowe wpływy prasy, to samo czeka telewizję. Postępująca segmentacja publiczności sprawi, że wpływy z reklam drastycznie spadną. To sprawi, że stacje z niższymi budżetami będą robić coraz słabsze programy, przez co stracą jeszcze więcej widzów i tak dalej, aż do ostatecznej klęski.
Idea jest intrygująca, choć oczywiście nie przekonuje mnie w 100%. Z tego co słyszałem na konferencji „The Ends of Television”, oglądalność telewizji wcale nie spada, tylko rośnie. Tak jest zarówno w USA, w Europie Zachodniej, jak i w Polsce. Równocześnie sam mam wrażenie, że telewizja coraz częściej jest medium tła, jak radio. Telewizor włączamy na zasadzie „żeby coś grało”, a jeśli coś uważnie oglądamy, to na pewno nie reklamy.
Inna kwestia: niektóre produkcje telewizyjne, jak amerykańskie seriale mają rekordowo wysokie budżety, bo nawet jeśli maleje ich widownia przed telewizorami, zyski generuje też sprzedaż na DVD i w internecie. Wiele stacji nie jest już tylko nadawcami, ale raczej producentami treści – jak Hollywood. Ale zgodzę się, że są programy, których w ten sposób nie uda się sprzedać. I zazwyczaj to produkcje otwartych, publicznych sieci, które w tej sytuacji mogą stracić najwięcej. Czyli jednak telewizja podzieli los prasy, której kryzys jest już faktem? A może po prostu jako pewien zestaw treści „znanych kiedyś jako telewizja” rozmyje się w innych mediach, przede wszystkim w sieci?
PS A z innej beczki – miłośnikom gier polecam genialny wpis u Jenkinsa. Jenkins pisał kiedyś o związkach kina niemego z wodewilem. Dziś młodzi badacze piszą o tym, co nieme kino dało Super Mario Bros. Prawdziwy rodzynek!
20 sierpnia o godz. 8:34 42229
Jeśli koniec reklam ma oznaczać koniec telewizji lub jej przekształcenie w fabrykę wysokobudżetowych seriali, to ciekawe czy nasze polskie spory o misję telewizji publicznej nie są sporami jałowymi w dłuższej perspektywie. Skoro przychody z reklam będą spadać, jak jest z abonamentem – wszyscy wiemy, to czy ogólna idea telewizji lub radia przekazujących wysoką kulturę nie jest skazana na porażkę?
20 sierpnia o godz. 11:15 42232
Ja za całkiem sensowny pomysł uważam finansowanie przez „misyjnych” programów emitowanych w różnych stacjach, nie tylko państwowych. Oczywiście to problem dla TVP, ale niestety nie wierzę, że kiedyś stanie się ona polskim BBC, więc jeśli jakiś program taniej i lepiej zrobi np. TVN, to czemu nie?
20 sierpnia o godz. 11:46 42233
telewizja panstwowa ma byc czysta,czysciejsza niz stacje tz.katolickiej telewizji. pieniadze dajmy my czyli panstwo i programy dla szerokiej masy.
oczywiscie moga byc panstwowe kanaly z satelity i tam moga sobie reklamowac. ale TVP-1 TVP-2 i TV-3 wara od reklam.
20 sierpnia o godz. 12:52 42236
Podoba mi się idea telewizji jako instytucji producenckiej. A treści publiczne powinny być obowiązkowo nie tylko nadawane, ale też dostępne online. Najlepiej oczywiście na dedykowanej infrastrukturze, w którą warto inwestować na równi ze stacjami nadawczymi, satelitami, itd.
31 stycznia o godz. 14:02 43283
Jeśli mieszkacie w UK/USA albo generalnie za granicą, możecie oglądać polską TV przez internet dzięki www LOVEPOL com. Ich program pozwala oglądać polskie stacje telewizyjne bez anteny/dekodera, w dobrej jakości obrazu i dzwięku. Polecam.
Telewizja internetowa tv przez internet telewizja darmowa tv polska telewizja przez internet polska w internecie tvn w internecie Cyfrowy Polsat tv polsat tv polonia Telewizja polskie radio TVP1 TVP Info TVN24