W marcu Alek pisał o początkach „administracji publicznej 2.0”. Idea zdobywa coraz większą popularność – władze Nowego Jorku ogłosiły właśnie konkurs na aplikacje, które uczynią to miasto „bardziej transparentnym, przystępnym i odpowiedzialnym”.
Wszystkie spośród zgłoszonych do konkursu 85 programów wykorzystują otwarte miejskie bazy danych. Największą jak dotąd popularnością cieszą się aplikacje mapujące imprezy kulturalne, ułatwiające wyszukiwanie książek w bibliotekach publicznych oraz informujące o wynikach kontroli sanitarnych w restauracjach. Są też informacje o zepsutych parkometrach i wolnych płatnych parkingach (wraz z informacją o cenie), gatunkach drzew, które można napotkać w administracyjnych granicach miasta, a także program wytyczający najbardziej przyjazne trasy dla rowerzystów. Niby nic wielkiego, ale wszystkie te aplikacje pokazują, jak w oparciu o publicznie dostępne dane uczynić życie mieszkańców wielkiej metropolii odrobinę łatwiejszym. Koszty całego przedsięwzięcia są stosunkowo niewielkie – pula nagród wynosi 20 tys. USD. Zwycięzców wybierają internauci. Więcej o konkursie, poza oficjalną stroną, znajdziecie w tekście na stronie „Wired”.
Ciekawe, kiedy tego typu konkursy ruszą u nas? A może już są, tylko ja je przegapiłem?
16 grudnia o godz. 21:47 43162
O NYC Big Apps usłyszałem pierwszy raz latem tego roku, kiedy moja koleżanka z jednej z polskich NGO poprosiła mnie o pomoc w przygotowaniu propozycji do konkursu na realizację projektu UE (nie pamiętam jego nazwy) z obszaru szeroko pojęte ?open society? i ?open information?. Konkurs był ogólnoeuropejski, budżet wynosił kilka mln Euro, a projekt był zaplanowany na chyba 2 lata.
Piszę o tym, bo obrazuje to zgoła inne podejście nas, Europejczyków i Amerykanów. Celowo uogólniam na potrzeby i tak przydługiego komentarza, by pokazać, że podejście do tematu w dużej mierze zależy od kultury przedsiębiorczości. Być sytuacja jest taka dlatego, że ogólnie, chcemy by zrobiono coś za nas i tworzymy do tego wielką biurokrację. Jak pokazuje przykład NYC biurokracja i procedury nie są potrzebne. Potrzebni są przedsiębiorcy. Także Ci na stanowiskach urzędniczych.
7 stycznia o godz. 8:56 43237
Taki konkurs juz jest choc nie jest organizowany przez rzad i obejmuje nie tylko Polske ale cala Europe Wschodnia: http://cee.mysociety.org/
11 lutego o godz. 8:50 43338
Zdaje mi sie ,że w duzych aglomeracjach w Polsce jest większy problem z wdrożeniem tego typu programów. W Poznaniu i Zielonej Górze są programy miejskie które proponują optymalną trasę przejazdu autobusami, informują w telefonie, na WWW czas przyjazdu naszego autobusum lub na interaktywnych tablicach ( 22′ LCD ) pokazują rozkład jazdy na przystankach z czasem pozostałym do przyjazdu autobusu. Patrząc na miasta Poznań i Zielona Góra myślę ,że idziemy w dobrą stronę.